Rock Oyster Blended Malt – test whisky

Najczęściej spotykane whisky są albo bardzo delikatne albo soczyście owocowe, ewentualnie sherrybomby. O torfowo-dymnych nawet nie wspomnę. Blended malt Rock Oyster reprezentuje jeszcze inną grupę whisky.

Marinistyczna Rock Oyster

Rock Oyster Small Batch Release – wyjątkowy produkt od szkockiej firmy Douglas Laing & Co. Nie jest to whisky typu single malt, nie jest to także blended whisky. To coś pomiędzy – to blended malt. Oznacza to mieszankę whisky z różnych destylarni, ale są to tylko i wyłącznie whisky single malt.

Douglas Laing & Co. to pochodząca ze Szkocji firma, która jest tzw. niezależnym bottlerem. Wydaje ona różne edycje whisky m.in. serię Old Particular czy Provenance. Jedną z propozycji jest również wyjątkowa seria „Remarkable Regional Malts„.

To 5 różnych whisky blended malt reprezentujących 6 różnych regionów Szkocji. Opisywana Rock Oyster należy właśnie do tejże serii i reprezentuje szkockie Wyspy.

I tu ważne zastrzeżenie. Zgodnie z regulacjami The Scotch Whisky Regulations – Wyspy nie stanowią odrębnego regionu produkcji whisky, lecz należą do regionu Highlands. Jednakże, z uwagi na specyfikę i odmienność od „typowych highlanderów” wiele osób zwyczajowo uznaje Wyspy za oddzielny region. Na Rock Oyster składają się więc single malt pochodzące z destylarni leżących na wyspach: Arran, Jura, Orkady i Islay.

Uwaga, kolejne zastrzeżenie. Wyspa Islay wg prawa stanowi samodzielny region produkcji whisky. Ba, nawet w serii Remarkable Regional Malts znajduje się blended malt reprezentująca wyłącznie Islay, czyli whisky Big Peat.

Rock Oyster jest więc ciekawą mieszanką – połączono whisky z formalnie dwóch regionów (Islay i Highland), ale tak naprawdę jej charakter jest typowy dla jednego, nieformalnego obszaru – Wysp. Podobny zabieg zastosowano także w przypadku innej whisky – Six Isles Blended Malt.

Rock Oyster to whisky bez określonego wieku, butelkowana z mocą 46,8% alk, o naturalnym kolorze i bez filtracji na zimno. Cena tej whisky to ok 200-250 złotych.

Moja opinia o Rock Oyster

Wzrok: jasny, słomkowy

Zapach: bardzo morsko, cytrusowo, gdzieś w tle majaczy dym

Smak: lekka słodycz z dodatkiem ostrych przypraw, posmak miodu (jakby orzeszki z miodem i solą)

Finisz: rozgrzewający, średnio długi

Morze wszędzie morze

Cóż powiedzieć, Rock Oyster to jest to, co bardzo lubię w whisky. Często ten styl nazywa się „marinistycznym„. Bardzo mi pasuje, gdy w whisky wyczuwalne są morze, sól morska czy świeża bryza. Takie były też np. Talisker Dark Storm czy Glen Scotia Double Cask (choć w dużo skromniejszym wymiarze). Taka też jest whisky z destylarni Pulteney, której hasłem jest nota bene „Maritime Malt”.

W Rock Oyster jest cała masa „morskości”. W tej whisky hula morski wiatr. Do tego jest trochę owoców, przez co whisky jest delikatnie i przyjemnie słodka. Nie są to jednak owoce, które znamy z naszych polskich sadów, czyli soczyste i słodkie jabłka czy gruszki. To bardziej wrażenie świeżych cytryn, limonki.

Całość domyka lekki dymny akcent – jakby kopcące się ognisko na plaży albo tlący się torf wykopany gdzieś blisko brzegu morza. W smaku zaś dodatkowo pojawiają się ostrzejsze tony – whisky sprawia wrażenie posypanej pieprzem.

To jest świetny przykład morskiej whisky. Jest w niej sporo wiatru znad morza, ale także owoce i przyprawy, a także delikatny dym. Gdyby mi ktoś kiedyś zaproponował rejs statkiem pośród szkockich wysp, to jestem przekonany, że Rock Oyster byłaby ze mną na pokładzie. Ahoj !

Jeśli ktoś zasmakował w tej whisky, to szczerze polecam także wersję podrasowaną – Rock Oyster Cask Strength! Ekstremalnie morska z potężną dawką procentów.