Dlaczego whisky?
Kiedyś przeczytałem taką żartobliwą opinię…
Czy jestem więc koneserem? 😉 Na pewno nie. Gdyż to nie o picie whisky chodzi.
Mnie ciekawi zapach whisky, jej historia, sposób produkcji, historia samej destylarni itd. Przede wszystkim zaś fascynuje mnie poznawanie whisky, krok po kroku, bez pośpiechu, uczenie się każdej kolejnej, i kolejnej, i kolejnej…
Otwórz się na nowe rzeczy
Znam wiele osób, które twardo i stanowczo twierdziły przez całe lata, że nienawidzą whisky, że whisky śmierdzi, że whisky tylko piecze w gardło. Do czasu… Wystarczyło im pokazać odpowiednie „produkty”. Dzięki temu okazało się, że to nie „zwykły bimber”, ale że ma aromaty i zapachy kwiatków, ziół, soczystych owoców, miodu, rodzynek, czy nawet wędzonej ryby i dymu z ogniska. Ten świat zaczynał ich stopniowo i powoli wciągać. Jak mnie kilka lat temu. Okazało się, że mogą polubić whisky, że doceniają ją, że potrafią powiedzieć, czy wolą torfową czy owocową. Pasjonujące jest wchodzenie do tego magicznego świata, obserwowanie jak bardzo mogą się zmieniać ludzkie smaki (i chyba przede wszystkim przyzwyczajenia).
Dlaczego powstał blog
Postanowiłem spisać moje doświadczenia z whisky, żeby odczarować wielu osobom ten świat, żeby pokazać, że jest w nim cała gama zapachów i smaków, cały wachlarz możliwości i że whisky to nie zabawka dla „ekstrawaganckich burżujów”. Jeśli chcesz ruszyć ze mną w podróż, serdecznie zapraszam! Będzie mi bardzo miło razem z Tobą, krok po kroku poznawać ten bogaty świat szkockiej whisky.
Jeśli chcesz się ze mną skontaktować, tutaj ➡ znajdziesz namiary
Pisz, komentuj, krytykuj, zachwalaj, dziel się opiniami.
Zapraszam i pozdrawiam,
Bartosz Łataś