Laphroaig Lore – test whisky
Laphroaig Lore – mocny dym, sporo owoców. Chemia, morze, popiół. Czy fanom lafrojów trzeba czegoś więcej?
Laphroaig Lore – mocny dym, sporo owoców. Chemia, morze, popiół. Czy fanom lafrojów trzeba czegoś więcej?
Igni Peated Indian Single Malt – indyjska whisky od Loży Dżentelmenów. Lekko torfowa daily dram.
Ledaig Rioja Cask – torfowa whisky z Mull, finiszowa w beczkach po winie Rioja. Słodko-torfowe połączenie.
Podstawka z destylarni Bunnahabhain. Słonawo-karmelowa. No i z beczek po sherry.
Dymna whisky z Wick, z destylarni Pulteney. Morsko, owocowo, dymnie.
Torfowa single malt od Bruichladdich. Prosto z Islay. Morze i wędzonka.
Whisky Aberlour A’bunadh Batch 59 – single malt ze Speyside, cask strength, sherrybomb w pełnej krasie.
Torfowa single malt whisky, prosto z Islay. Wersja w mocy beczki. Nie wiadomo dokładnie, która gorzelnia produkuje ten destylat.
Lekko dymna, owocowa edycja Talisker z beczek po porto. Prosto z wyspy Skye.
Laphroaig Brodir – whisky z kultowej destylarni z wyspy Islay. Tym razem medyczny torf został połączony ze słodyczą porto.