Old Pulteney 12yo – test whisky
Rzuca się w oczy w sklepie, ponieważ kształt butelki jest bardzo nietypowy (o czym jeszcze wspomnę). Cena nie odstrasza. Czy to wszystko chwyt marketingowy czy faktycznie whisky Old Pulteney 12yo jest warta spróbowania?
Old Pulteney 12yo z dalekiej północy
Na początku się już przyznam, że destylarnia Pulteney to jedna z moich ulubionych gorzelni. Single malt Old Pulteney 12yo jest podstawową edycją z tej gorzelni. To pozycja, której nie można pominąć na swojej ścieżce poznawania whisky. Dla mnie cechą charakterystyczną tej whisky jest gęstość, oleistość destylatu oraz przyjemny zapach morskiej bryzy, który spina klamrą pozostałe aromaty.
Ten morski klimat musi się przebijać, w końcu destylarnia mieści się w Wick, daleko na północy regionu Highlands i jest to najdalej na północ wysunięta gorzelnia w Szkocji (nie licząc tych, które leżą na Orkadach). A właściwie była, bo bodaj od 2013 roku działa (pierwsze whisky w 2016 roku) destylarnia Wolfburn, która mieści się w miejscowości Thurso, jakieś 35 km na północ od Wick.
Dwunastoletnia Pulteney to whisky, która dojrzewała w beczkach po burbonie. Butelkowana z podstawową, minimalną zawartością alkoholu tzn. 40%. Tak jak wiele innych tzw. „podstawek”, także i ta whisky jest filtrowana na zimno.
Moja opinia o Old Pulteney 12yo
Wzrok: złoto
Zapach: oddech morza, który po chwili miesza się z lekkimi aromatami owoców, posmak ciasteczek z kremem waniliowym, szczypta przypraw
Smak: zaskakująco słodko, kropla miodu, słodkie owoce, czekolada oprószona solą
Finisz: przyjemny, średnio długi
Cena: 150 – 200 złotych
Owocowa whisky na co dzień
Single malt Old Pulteney 12yo jest dość zaskakującą whisky. Najpierw lekkie, aczkolwiek oczywiste uderzenie morza, potem niespodziewana owocowa słodycz. Każdorazowo, gdy ją smakuję, mam skojarzenie, że siedzę na wydmie, bryza od strony morza dmucha w twarz, a ja jem słodkie owoce/sałatkę owocową. Rzadko trafia się takie połączenie wśród whisky.
Dlatego ta kombinacja jest warta spróbowania. Powiem więcej, nie znam osoby, która po spróbowaniu Old Pulneney 12yo powiedziałaby, że to niedobra whisky. Polecam szczególnie tym, którzy znają jedynie łagodne, speyside’owe klimaty i chcą zrobić krok w kierunku innych aromatów i smaków whisky.
Warto dodać, że butelka Old Pulteney 12yo jest stylizowana na używane w destylarni alembiki, przez co jest elegancka i nietypowa. W połączeniu z bardzo smacznym destylatem, razem tworzą fajną propozycję whisky na prezent. Do tego whisky ta jest raczej szeroko dostępna w sklepach.
A propos butelki to jeszcze taka ciekawostka. Ostatnio moja dobra znajoma pochwaliła się mi, że na dnie butelki dojrzała różę wiatrów. Tak, tak, jest tam! I wcale nie trzeba kończyć whisky pijąc „z gwinta”. 🙂 😉
W 2018 roku destylarnia Pulteney dokonała odświeżenia swoich produktów z tzw. „core range”. O najnowszych edycjach z Wick można przeczytać w artykule Masterclass Old Pulteney 2018.
Może jeszcze coś będzie z tego mojego węchu 😉 Słodkie owoce były, morska bryza była 🙂 i to nawet przed czytaniem postu! 😉
No to cieszę się bardzo 🙂 Old Pulteney to naprawdę zacna destylarnia. Nie jakoś super znana ale z bardzo ciekawymi produktami. Podstawka 12yo jest tego bardzo dobrym przykładem. Następny krok – wersja 17yo, ale trzeba się spieszyć, bo to już koniec produkcji tej mega dobrej whisky