Talisker Dark Storm – test whisky

Przeczytanie tekstu zajmie Ci ok. 2 min.
whisky_talisker_szkocka_krata
Talisker Dark Storm

Morza szum, ptaków śpiew…. no może nie ptaków śpiew, ale ryk fal. Tak kojarzy mi się Talisker.

Whisky Talisker Dark Storm

Wyspa Skye, to na niej leży destylarnia Talisker – do niedawna jedyna na wyspie. Pierwsze wzmianki o tej gorzelni pochodzą już z 1830 roku. Dość szybko (bo już w 1925 roku) przeszła we władanie dużego koncernu, jakim było wówczas The Distillers Company Limited, czyli obecnie  – po różnorakich przekształceniach, wykupieniach i przejęciach – koncern Diageo.

Destylarnia Talisker przez wiele lat produkowała wyłącznie single malt w wersji 10-letniej, a także destylat na potrzeby blended whisky ze stajni Diageo (jeden z głównych składników Johnnie Walker Green Label). W 1998 roku Talisker 10yo został włączony w poczet edycji Classic Malts of Scotland.

To wyselekcjonowana grupa sześciu whisky single malt, która miała reprezentować sześć regionów Szkocji. Oprócz Taliskera w jej skład wchodzą: Dalwhinnie (Highland), Cragannmore (Speyside), Lagavulin (Islay), Glenkinchie (Lowlands) oraz Oban (Highland).

Problem w tym, że zgodnie z regulacjami Scotch Whisky Association wyspa Skye należy do regionu Highland. Inna sprawa, że brakuje przedstawiciela regionu Campbeltown – po prostu Diageo nie posiadam tam destylarni.

Wracając do whisky ze Skye – Talisker poszerzył swoją ofertę w 2013 roku wprowadzając m.in. single malt Talisker Storm. Kolejne wzbogacenie oferty miało miejsce dwa lata później – wówczas to pojawiła się whisky Talisker Dark Storm dedykowana sieci Travel Retail.

Talisker Dark Storm jest to single malt bez określenie wieku, butelkowany z mocą 45,8% alk.


Moja opinia o Talisker Dark Storm

Wzrok: ciemne, głębokie złoto

Zapach: aceton, pieprz, torfowy dym, palony cukier, morska bryza

Smak: torf i głęboka słodycz, mocny karmel, przyprawy – sól i pieprz

Finisz: długi, rozgrzewający, dymny

Cena: 250-300 złotych


Woda morska z procentami

Talisker Dark Storm jest taki, jak jego nazwa sugeruje. Ciężki, mocny. Jest to średnio torfowa whisky, w której równie ważną rolę jak torf odgrywa też słodycz. Talisker Dark Storm osiągnął swój charakter, dzięki starzeniu w mocno wypalanych beczkach. Dzięki takiemu zabiegowi dębina beczki dodała destylatowi większej intensywności, pojawiają się również słodkie tony, ale jednocześnie wzmogła się pikantność.

Edycja Talisker Dark Storm to połączenie whisky słodkawej i pikantnej z dymno-torfową. W ten sposób zadowoli fanów i jednego i drugiego rodzaju whisky. Chyba. Bo jednak dość wysoka pieprzność i dość wysoka acetonowość mogą co nieco przeszkadzać. Dla mnie wersja 10yo jest wciąż niedościgniona przez te różne nowe butelki NAS od Taliker’a.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.