Glenfiddich 18yo Small Batch – test whisky

Przeczytanie tekstu zajmie Ci ok. 2 min.
whisky_glenfiddich_18yo_szkocka_krata

Glenfiddich 18yo Small Batch Reserve

Whisky Glenfiddich 18yo Small Batch Reserve

Whisky Glenfiddich to marka wszechobecna i powszechnie znana. Podstawowa single malt z tej gorzelni, czyli Glenfiddich 12yo, jest dla wielu osób tą pozycją, od której zaczęła się przygoda z whisky. Jest lekka, kwiatowo-owocowa, dzięki czemu sprawdza się jako whisky dla początkujących. No ale nie o niej dziś mowa, tylko o jej starszej krewniaczce.

Glenfiddich to whisky pochodząca z Dufftown, czyli z samego serca regionu Speyside. Zakład leży nad rzeką Fiddich. Stąd też nazwa whisky. Glen oznacza dolinę, wąwóz. Tak więc nazwę Glenfiddich można tłumaczyć jako „dolina rzeki Fiddich”. Ale to nie jedyne rozwiązanie ! W języku gaelickim tłumaczenie brzmi „dolina jeleni”. Stąd też na każdym opakowaniu czy butelce znajduje się logo firmy – popiersie jelenia.

Wracając do Glenfiddich 18yo – edycja ta wchodzi w skład tzw. „core range” destylarni. Na każdej butelce znajduje się numer „batch’a”, czyli konkretnej partii (mój numer to 3299). Wg destylarni każdy batch liczy nie więcej niż 150 butelek. Dojrzewanie spirytusu przebiega w dwóch rodzajach beczek – klasycznych beczkach po burbonie oraz w beczkach po sherry Oloroso. Rozlewana jest z podstawową mocą 40% alk. (czyli mamy do czynienia filtracją na zimno).

Moja opinia o Glenfiddich 18yo Small Batch Reserve

Wzrok: stare złoto

Zapach: sok jabłkowy, który stoi w kartonie od kliku dni, przez co nie jest taki świeży, delikatny zapach łąki, jabłkowy ocet winny, gruszki w słodkiej zalewie

Smak: jabłecznik obficie posypany kruszonką, jabłka uprużone z cynamonem, marcepan

Finisz: długi, owocowy, z bardzo przyjemną dębową goryczką

Cena: 300 – 350 złotych

Glenffidich 18yo była dla mnie sporą niespodzianką. Sądziłem, że będzie sporo „glenfiddichowej” lekkości i świeżości skoszonej trawy, zapachu łąki i zielonych jabłek. Oczywiście, ten charakter jest wyczuwalny. Jabłka nie są jednak rześkie i soczyste. Zdarzyło Wam się kiedyś zostawić sok jabłkowy w kartonie na stole na kilka dni zamiast schować go do lodówki? Po nalaniu do szklanki ma on już inny zapach. Jest cięższy, trochę jakby fermentował. Takie są te jabłkowe zapachy w Glenfiddich 18yo. Wszystkie te aromaty zawdzięczamy estrom, które tutaj grają i wirują.

W smaku jest moim zdaniem jeszcze lepiej. Dla mnie to ewidentny jabłecznik ze sporą ilością cynamonu, kruszonki. Do tego jakby olejek migdałowy/marcepan. Naprawdę bardzo smacznie i rozgrzewająco. Plus to co lubię w whisky, czyli wyostrzająca dębowa goryczka, która jest kontrą do słodyczy. Bardzo przyjemna owocowa whisky.

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że warto poznać tą wersję Glenfiddich. Whisky w sam raz na chłodny wieczór, kiedy ma się czas na chwilę relaksu z książką w ręku i kieliszkiem Glenfiddich 18yo obok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.