Knob Creek Small Batch – test whisky
Burbon Knob Creek Small Batch
Nie samą szkocką whisky człowiek żyje. Warto czasem sięgnąć np. po dobrego burbona. Moim zdaniem (bardzo, bardzo subiektywnie) nie jest to wcale takie proste. Szczególnie, gdy nie chcemy inwestować setek złotych, tylko znaleźć coś w wersji “średniobudżetowej”. Na naszym rynku nie ma jakiegoś ogromnego wyboru wśród burbonów. Jednym z tych, które można stosunkowo łatwo kupić jest burbon Knob Creek Small Batch.
Knob Creek to marka whiskey produkowana w Kentucky w destylarni Jim Beam (tak, tak !!). Jest to specjalna edycja produkowana w gorzelni, a stworzona przez Bookera Noe, legendarnego mistrza destylacji, wnuka Jim Beam’a. Stworzył on serię Small Batch Burbon Collection (należą do niej jeszcze: Basil Hayden’s oraz Booker’s i Baker’s).
Knob Creek w zamyśle miał oddawać dawny charakter burbonu. Butelkowany jako 100 proof, czyli w “naszej” skali z zawartością 50% alk. Zestawiany jest co najmniej 9-letnich destylatów. Kiedyś informacja o tym była na etykiecie, obecnie jest to whiskey bez określonego wieku.
Moja opinia o Knob Creek Small Batch
Wzrok: ciemne złoto, bursztyn
Zapach: uderza słodycz i orzechy, wszystko zbalansowane przez wanilię, po dodaniu wody wzmacnia się zapach kakao i piernika
Smak: mocny i intensywny, karmel, wanilia, słodkie ciasto z orzechami i cynamonem
Finisz: bogaty, dość długi, z posmakiem orzechów
Cena: 100-150 złotych
Ten burbon jest esencjonalny. Ma zapach i smak typowy (no prawie typowy) dla burbonów (za co odpowiada dąb amerykański), ale w wersji “skondensowanej”. Co go odróżnia od innych burbonów? Na pewno brak charakterystycznego zapachu bejcy do drewna, która wielu osobom przeszkadza w piciu rarytasów rodem z USA. Knob jest bliższy kilkunastoletniej słodkiej, bogatej whisky ze Szkocji niż zwykłemu burbonowi z USA. Choć oczywiście różnice pomiędzy whisky a burbonem są oczywiste.
Knob Creek Small Batch często stawiany jest jako przykład burbona typu premium i coś w tym jest. Nie jest to na pewno alkohol, który popija się na imprezie z colą. Nie dlatego, że to zabronione 😉 ale po prostu szkoda. Knob jest tak dobry, że nie warto go z niczym mieszać. Z wyjątkiem wody !! Po dodaniu wody zbija się zawartość alkoholu, przez co etanol nie gryzie w nos i gardło. Przede wszystkim zaś Knob Creek Small Batch bardzo fajnie się otwiera i wyśmienicie pachnie i smakuje.
Chcecie się napić dobrego burbona nie pachnącego jedynie kukurydzą? 🙂 Sięgnijcie po Knob Creek Small Batch.
Jakie macie doświadczenia z burbonami? Lubicie/nie lubicie?