Knockando 18yo – test whisky

Przeczytanie tekstu zajmie Ci ok. 2 min.
whisky_knockando_szkocka_krata

Knockando 18yo

Whisky Knockando 18yo

W sercu regionu Speyside leży chyba niezbyt popularna, albo może inaczej – mało znana destylarnia Knockando. Założona na przełomie XIX i XX wieku, jak wiele innych szkockich gorzelni. Z tym, że chyba jako jedyna działała przez… kilka miesięcy. Kryzys, jaki dotknął branżę w wyniku „afery braci Pattison”, był zabójczy dla nowo powstałej destylarni. Na szczęście dla niej, w 1904 roku została ona zakupiona przez firmę W. & A. Gilbey. Poprzez różne fuzje, przekształcenia i przejęcia Knockando ostatecznie trafiła pod skrzydła Diageo.

Whisky z tej destylarni znana jest przede wszystkim jako serce blended whisky J&B. Jako single malt zadebiutowała dość późno, bo dopiero na początku lat 70 XX wieku. Tradycyjnie, na butelkach Knockando znajduje się informacja o roku destylacji danej partii whisky.

Opisywana edycja pochodzi z 1998 roku, zabutelkowana jest z mocą 43%. Knockando 18yo dumnie nosi dodatkową nazwę „Slow Matured”.


Moja opinia o Knockando 18yo

Wzrok: bursztyn

Zapach: suszone owoce, drewno, wanilia. Po dodaniu wody do głosu dochodzą gruszki i orzechy

Smak: słodko-gorzka, wanilia, posmak sherry, wyczuwalna na języku dębina

Finisz: długi, mocny, z ostrością dębiny

Cena: ???
Nie udało mi się znaleźć tej edycji w Polsce, inne roczniki Knockando 18yo kosztują (kosztowały??) 250-350 złotych


Whisky Knockando 18yo bardzo mnie zaskoczyła. Spodziewałem się whisky zdecydowanie bardziej słodkiej, bogatej. W zamian otrzymałem w miarę lekką, świeżą, delikatnie słodką whisky , choć lekko uciekającą w wytrawne tony. Czy to źle? Absolutnie nie !! Tej „świeżości” nie wolno jednak mylić z „młodością” alkoholu (przecież to „pełnolatka’ nie nie 😉 ). Zwykle młode, kilkuletnie whisky są „świeże”, ale to bardziej oznacza, że są „żywe”, „narowiste”. W przypadku Knockando 18yo mamy do czynienia z ułożoną, ugładzoną lekkością, rześkością. To zupełnie odmienne wrażenia.

Knockando 18yo to single malt, która pasuje mi bardzo jako element popołudniowego lub wieczornego relaksu. Nie jest to whisky do wypicia „ot tak”. Trzeba z nią chwilę usiąść, odstawić w kieliszku, później powoli degustować. Pomimo tego, że ma ona jedynie 43% alk. (szkoda), to warto ją delikatnie (i to bardzo) rozcieńczyć wodą, gdyż wówczas bardzo ciekawie się zmienia. Wtedy na pierwszy plan wychodzą tony gruszkowe i lekko orzechowe. Całość spaja wyczuwalna dębina.

Jeśli tylko będziesz mieć możliwość spróbowania tej czy innej edycji Knockando 18yo, to zachęcam. Myślę, że nikt nie będzie zawiedziony. Knockando 18yo to bardzo dobry wybór.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.