Dewar’s Blended Whisky – test whisky

Whisky Dewar’s Blended

Whisky marki Dewar’s jest powszechna, w miarę łatwo ją znaleźć w wielu sklepach. Czy to oznacza, że jest to produkt masowy, w którym liczy się ilość, a nie jakość? Czy blended whisky zawsze będą gorsze od single malt?

Marka ta obecnie należy do alkoholowego giganta, jakim jest firma Bacardi-Martini.  Jednak jej historia sięga XIX w., kiedy to produkcją whisky parał się John Dewar Senior. Po nim schedę przejęli jego dwaj synowie – John jr. oraz Thomas. Bracia mieli smykałkę do interesów, bowiem bardzo szybko ich produkty podbiły rynki, a whisky Dewar’s stała się jedną z najlepiej sprzedających się whisky na świecie. Thomas Dewars spisał nawet swoje podróże po świecie, które odbył w celu popularyzacji swojej whisky. Książka ta nosi tytuł Ramble Round the Globe.

Braciom zawdzięczamy również powstanie destylarni Aberfeldy. To oni w 1896 roku postanowili otworzyć nową gorzelnię, która funkcjonuje po dziś dzień i produkuje przyjemną, owocową whisky (a tu opis podstawowej wersji 👉 Aberfeldy 12yo). Jak można się łatwo domyślić, single malt Aberfeldy stanowi „serce” whisky Dewar’s. Dzięki temu można powiedzieć, że to taki „Highlandowy” blend 😉

Dewar’s White Label

Wzrok: jasny złoty

Zapach: bardzo łagodny jak na blenda, dużo owoców (maliny, gruszki), dębina

Smak: ewidentnie miodowy, niestety owoce giną na rzecz spirytusu

Finisz: alkoholowy, dość krótki

Cena: 50-100 złotych

Dewar’s 12yo

Wzrok: złoty

Zapach: wanilia, sporo owoców z sadu, siano

Smak: posmak gorzkich owoców przełamanych słodyczą toffi, niestety alkohol

Finisz: krótki, gorzkawy, trochę alkoholowy

Cena: 100-150 złotych

Dewar’s 15yo

Wzrok: złoty

Zapach: bardzo lekki, zioła na łące, miód, gruszki z syropu

Smak: słodki, owocowy, słodowy, trochę miodu, wanilia

Finisz: średnio długi, owocowy

Cena: 200-250 złotych

Najtańsza propozycja, czyli Dewar’s White Label (whisky bez określonego wieku) zaskakuje lekkim zapachem.  Szkoda, że ta łagodność nie pojawia się też w smaku, który co prawda nie jest jakiś tragiczny, jednak oprócz nieco miodowych akcentów wyczuwalny jest również alkohol.

Wersja 12yo jest dość ciekawa w zapachu. Destylaty leżały przynajmniej 12 lat, więc można oczekiwać, że powinno być  w miarę przyjemnie. Niestety, o ile zapach jeszcze się jakoś broni, to smak już nie. Alkohol jest przykryty owocową słodyczą, ale dość cierpką. Finisz krótki i trochę alkoholowy. Po 12-letniej whisky (choć by to była blended whisky) można oczekiwać więcej.

Whisky 15yo okazała się najlepsza z całej trójki. Podobnie jak wcześniejsze wersje – w zapachu też sporo owoców, a także aromat wrzosu, ziół, łąki. Smak owocowy, lekko miodowy, karmelowy, w miarę delikatny. Wersja 15-letnia wygrywa tym, że alkohol nie gryzie za mocno ani w nos ani w gardło.

Reasumując – Dewar’s Blended Whisky są generalnie rzecz ujmując owocowe, trochę słodowe, gdzieś tam majaczy w nich trawa, łąka, zielska. W zapachu są dość przyjemne. Szkoda, że w smaku nie są tak równe. Nie można ich jednak mylić z najtańszymi blendami. Dewar’s są co najmniej o klasę lepsze od „tanioszek z marektu”. Jeśli szukasz whisky niezobowiązującej, która ma być drinkiem, a nie przedmiotem wyrafinowanej degustacji, to blendy Dewar’s się do tego dobrze nadają. Całkiem dobra relacja ceny do jakości. Wymagających fanów whisky te butelki oczywiście nie zadowolą. Natomiast mama, wujek z wąsem albo babcia Krysia będą kontent, gdy zostaną poczęstowani takim trunkiem.