Floki – test whisky
Whisky Floki
Było już o tym, że whisky produkują w Szwecji (Mackmyra), w dalekiej Japoni (np. Nikka) czy w egzotycznych Indiach. Od pewnego czasu do krajów – producentów należy także Islandia. Kilka lat temu powstała tam rodzinna destylarnia produkująca whisky pod marką Floki. Gorzelnia ta nazywa się Eimverk Distillery, a założyli ją bracia Thorkelsson. Jeśli chcielibyście ją odwiedzić, to żaden problem – mieści się ona bowiem na przedmieściach Rejkiawiku.
Właściciele szczycą się tym, że ich whisky to w 100% produkcja ręczna wykorzystująca jedynie lokalne składniki. Dotyczy to także jęczmienia, który nie jest sprowadzany ze Szkocji. W gorzelni słodowany jest jęczmień rosnący na Islandii. Whisky Floki jest butelkowana z mocą 47%, bez określenia wieku.
Floki Icelandic Young Malt
Wzrok: złoto
Zapach: czuć, że to młoda whisky dojrzewająca w świeżych beczkach, słód, drewno (nawet takie wypalone), zioła
Smak: wanilia, karmel, pieprz, miód
Finisz: mocny, alkoholowy
Cena: 250-300 złotych
Floki Sheep Dung Reserve
Wzrok: złoto
Zapach: zatęchła szafa, skiśnięte owoce, zmoczone, psujące się siano, miód, zioła, dym
Smak: słodko, karmel, wysuszona trawa, wędzone owoce
Finisz: średni
Floki Icelandic Young Malt to whisky dla osób ciekawych poznawania nowych światów. Nawet podstawowa wersja pachnie i smakuje niebanalnie. Co więcej, nie da się tego porównać, moim zdaniem, z żadną inną whisky, żadnego regionu Szkocji. No może trochę przypomina to klimat whisky Jura, w tym Superstition. Jest to whisky delikatnie słodka i pikantna.
Edycja Sheep Dung to już naprawdę ekstremalne doznania. Jest to dymna wersja Floki, z tym że zamiast torfu, do suszenia użyty został… owczy obornik. Tak, tak, to prawda. Zapach przypomina zawilgocony, wełniany sweter, taki mocno zatęchły, który wisiał w dawno niewietrzonej szafie. Jeśli jesteście gotowi na takie doznania, spróbujcie tej wersji. O „walorach” tej whisky najlepiej przekonywać się osobiście.
Floki na pewno nie jest whisky dla zupełnych laików. Specyficzny zapach i smak prawdopodobnie odrzucą takie osoby. Ba, powiem więcej, wiele doświadczonych osób będzie miało kłopot z przebrnięciem przez te single malt’y. Niemniej, ja zachęcam, aby ich spróbować, żeby móc wyrobić sobie własne zdanie.