Glenfarclas 12yo – test whisky
Oto whisky dość znana i w miarę powszechnie dostępna. Glenfarclas 12yo – butelka z tzw. core range destylarni. To jedna ze sztandarowych pozycji za całkiem przystępną cenę.
Uniwersalna whisky Glenfarclas 12yo
Gorzelnia wydaje bardzo wiele różnych edycji, jednak podstawowe edycje wiekowe (np. 10yo i 12yo) oraz wersja „105” należą do podstawowych produktów.
Nazwa destylarni – „dolina zielonych traw” – idealnie pasuje do regionu Speyside, gdzie Glenfarclas ma swoją siedzibę. Whisky z tej destylarni dobrze oddają charakter tego regionu. Są owocowe, nie za mocne, bardzo przystępne.
W przypadku Glenfarclas duże znaczenie mają używane beczki. Gorzelnia starannie je selekcjonuje, aby to, co da beczka uzupełniło, a nie zmieniło charakter destylatu.
SIngle malt Glenfarclas 12yo to propozycja o mocy 43% alk., czyli trochę więcej niż wymagają przepisy prawa. Taka moc zwykle oznacza to, że whisky taka jest poddawana filtracji na zimno. W porównaniu z przywołaną powyżej Glenfarclas 105 taka zawartość alkoholu to żarcik 😉
Moja opinia o Glenfarclas 12yo
Barwa: żółte złoto
Zapach: zaskakująco świeży, pomarańcze, nuty sherry, sporo śliwki
Smak: słodziutka, lekko iskrzy na języku, śliwka, śliwka, śliwka, czekolada mleczna
Finisz: długi, przyjemny
Cena: 150-200 złotych
Daily dram
Jak przystało na Glenfarclas, whisky jest przyjemna w smaku, dobrze zbudowana. Zaskoczeniem może być wrażenie świeżości. Jednak im dłużej obcujemy z tą single malt, tym robi się coraz bardziej złożona. W pewnym momencie górę biorą wszechobecne śliwki i czekolada. Jest naprawdę bardzo przyjemnie. Dodanie odrobiny wody powoduje, że whisky ta robi się jeszcze bardziej czekoladowa (więcej o dolewaniu wody w artykule o tym jak pić whisky).
Glenfarclas 12yo jest przykładem fajnie złożonej whisky, z dużym akcentem sherry. Choć beczka ex-sherry może niekiedy przykryć charakter destylatu, to w tym przypadku ładnie się one wzajemnie uzupełniają. Milutka, owocowa whisky.
W moim odczuciu, w przedziale do 200 złotych, jest to jedna z lepszych whisky z beczek po sherry. Warto mieć ją w szafce i sięgnąć po nią, gdy przychodzi ochota na owocowe i słodkie smaki.