Balblair 2005 – test whisky
Balblar nie jest whisky, którą można spotkać w pierwszym lepszym sklepie. Co nie znaczy, że nie warto jej poszukać.
Whisky Balblair w starym wydaniu
Gorzelnia Balblair nie jest szeroko rozpoznawalna. Raczej nie znajdziemy tej whisky na marketowych półkach, bardziej w dobrych sklepach z alkoholem. Gdyby opisać historię tej gorzelni, to pewnie powstałby z tego całkiem spory artykuł, ponieważ destylarnia ta była przenoszona, zamykana, otwierana, sprzedawana i tak w kółko. Przez lata whisky z tej destylarni służyła generalnie jako składnik do kupażowania blended whisky (np. Ballantine’s).
Nowa historia Balblair rozpoczęła się w 2007 roku, gdy podjęto decyzję o zmianie oferty rynkowej. Od tej pory cecha charakterystyczną produktów Balblair jest to, że butelkuje się je jako edycje rocznikowe, a nie z określonym wiekiem. Oznacza to, że na butelce widniej rok destylacji. Oprócz tego na etykiecie zobaczymy informacje o roku zabutelkowania oraz z którą edycją (wydaniem) mamy do czynienia. Tradycyjnie już Balblair nie barwi whisky karmelem oraz nie jest ona filtrowana na zimno.
AKTUALIZACJA: od 2018 roku gorzelnia opisuje swoje produkty w sposób „tradycyjny”. Zmiany wprowadzono przy okazji nowej serii core range. Można o niej przeczytać w relacji z masterclass Balblair.
Opisywana dzisiaj whisky destylowana była w 2005 roku, zabutelkowano ją w 2016 roku i jest to 1-sze wydanie.
Moja opinia o Balblair 2005 1st release
Barwa: jasny złoty, prawie słomkowy
Zapach: świeży i rześki, przyjemnie owocowy, świeże owoce z sadu (jabłka, gruszki), sok z pomarańczy, sporo wanilii, gdzieś w tle majaczy dymny akcent
Smak: cała gama owoców – od jabłek po winogrona, delikatne iskrzenie na języku
Finisz: przyjemny, słodki, dość krótki
Cena: 250-300 złotych
Whisky Balblair na leniwe popołudnie
Whisky Balblair 2005 jest delikatna i owocowa. Od typowych delikatnych single maltów różni ją duża owocowość (w tym sporo tropików). Idealna na leniwe popołudnie np. jako deser 🙂 Docenią ją przede wszystkim Ci, którzy gustują w lekkich i owocowych whisky.
Jeśli poczęstujecie Balblair swoich gości, którzy twierdzą, że „nie piją whisky”, to będą oni mocno zaskoczeni. Balblair 2005 bardzo dobrze maskuje jakiekolwiek nuty alkoholu, a poprzez swoją gładkość i delikatność jest doskonały dla początkujących fanów whisky. Z całą pewnością to solidny przedstawiciel regionu Highlands.
Osobny wątek to opakowanie – elegancka butelka zapakowana w nietypowy kartonik powodują, że Balblair jest udaną propozycją jako whisky na prezent.