Glen Grant – alfabet whisky
Część destylarni zmienia się i unowocześnia. Część stoi na całkowitym odludziu i bardziej przypomina małą fabryczkę niż gorzelnię. Destylarnia Glen Grant ulokowana jest niezwykle malowniczo w samym sercu Speyside.
W stu procentach Speyside
Jeśli zwiedzasz Speyside, to grzechem jest nie zajrzeć do destylarni Glen Grant, tym bardziej, że jadąc z Elgin do Rothes praktycznie przejeżdża się tuż obok bramy wjazdowej.
Gorzelnia jest naprawdę stara, bo bracia Grant założyli ją w 1840 roku. Choć mury i ogród (o którym za moment) są odrestaurowane, to wieloletnią historię czuć tutaj na każdym kroku. To nie jest nowoczesny zakład produkujący whisky, czym stała się na przykład pobliska destylarnia Macallan (pisałem o tym przy okazji wspomnień z wycieczki po Speyside). W Glen Grant oddycha się nieco leniwą atmosferą, gdzie w ciszy i spokoju powstaje whisky.
Wracając do założycieli, jeden z nich – James, miał syna, który przejął schedę po ojcu. Tenże James jr. zwany był powszechnie Majorem Grantem. Dlaczego o tym wspominam?
Whisky Glen Grant może się wielu kojarzyć z butelką, która jeszcze kilka lat temu była dość powszechnie dostępna nawet w marketach i była najprawdopodobniej najtańszą whisky single malt na rynku. Glen Grant Major’s Reserve, bo o niej mowa, z racji swojej ceny próbowało pewnie wiele osób. A opinia? No cóż… Powiem tak, cena adekwatna do jakości.
Jeśli jednak tylko na podstawie Major’s Reserve wyrobiłeś sobie opinię o tej gorzelni, to błąd! Wystarczy sięgnąć po Glen Grant 10yo by zobaczyć przeskok!
Destylarnia i nie tylko – ogrody Glen Grant
Różne whisky Glen Grant, które do tej pory próbowałem, miały wspólny mianownik – dużą owocowość, lekkość i świeżość. Cóż powiedzieć – 100% Speyside. To whisky delikatne i lekkie, bardzo bardzo pijalne.
Sama destylarnia wyróżnia się jeszcze jedną rzeczą. Gdy odwiedzałem destylarnię Glen Grant nie spodziewałem się, że tak zachwyci mnie nie tyle sam zakład, co ogrody, które rozpościerają się na tyłach gorzelni.
Pięknie usytuowane nad meandrującym strumieniem, pełne urokliwych pagórków, są niesamowitą atrakcją.
Jeśli trafisz do Speyside, pamiętaj odwiedzić destylarnię Glen Grant. Jeśli wejdziesz do Glen Grant, zajrzyj do ogrodów. To będzie duchowa uczta, po której czekać będzie na Ciebie dram bardzo dobrej whisky.